Jakoś tak się zadziało, że nagle doba zrobiła się za krótka. Może nie nagle, bo dwa miesiące były jej do tego potrzebne, w każdym razie skubana potężnie się skurczyła. Ale właściwie jak to tak..? Zawsze pełna organizacja, niczym zarządzanie produkcją w fabryce, żeby ani chwila się nie zmarnowała: ziemniaki na gazie, ja w tym czasie…